Szukaj
Logowanie
Rejestracja
Zapomniałem hasła
Naruto Online Polska
Kemona
Informacje personalne
Nick:
Kemona
Grupa użytkowników:
Zwyczajny użytkownik
Statystyki:
Ilość wątków 0 |Odpowiedzi 2
Stan aktywności
Dołączył/a:
2017-07-15 15:16:44
Ostatnia wizyta:
2019-04-24 20:10:32
Czas ostatniej publikacji:
2019-04-24 20:08:44
Wątki
Odpowiedz
Temat
Panel
Odp/wizyty
Ostatni post
[Aktualizacje]
Wydarzenia 25.04
"
Charm rebate, nowych sklepów nadal nie ma, te 10 zwykłych esencji w planszy to żart, a tak to w miarę ok.
"
Ogłoszenia
39
/
51030
ShenEvil
2019-04-28 19:12:14
Konkurs
"
Przybity do ziemi jak jakieś zwierze, pokonany Naruto mógł jedynie obserwować jak Pain zbliża się do niego. Gdy mężczyzna spytał go po raz kolejny, czy czuje do niego nienawiść, nie mógł... Nie potrafił odpowiedzieć. Złość na samego siebie, płonąca w jego wnętrzu odbierała mu mowę. Trenował tak ciężko na Górze Myoboku, Fukusaku stracił na nim tyle swej cierpliwości by tylko nauczyć go Trybu Mędrca, a Shima dbała o niego jak o członka rodziny. On sam trenował do utraty tchu, do momentu gdy jedzenie dżdżownic nie sprawiało mu problemu, gdyż jedyne co chciał to zregenerować siły. Lecz czy całe to poświęcenie coś dało? Czy te dni pełne potu, łez i skrajnego wyczerpania coś dały? Unieruchomiony, ze śmiercią spoglądającą mu w oczy. Fakt, iż uratował zmęczoną do granic możliwości Tsunade gdy wkroczyła na pole bitwy, pełna Woli Ognia i chęci bronienia wioski, wydawał się nikłym zwycięstwem. Gdy Kyuubi zostanie z niego wyciągnięty, a jego własne życie zgaśnie, Pain może wrócić i pozbyć się przyjaciół Naruto. Dla "sprawiedliwości", dla "pokoju". Jaki to pokój skoro dla niego ma zginąć tyle ludzi?! Pytał sam siebie. Stracił wioskę, Mistrza Jirayie, Fukasaku został zabity na jego własnych oczach... Zastanawiało go, czy reszta jego przyjaciół jeszcze żyje? Kakashi... Pierwsza osoba, jaka nasunęła mu się na myśl. Wierzył w swego mistrza, pokładał w niego nadzieję, lecz czy nawet taki geniusz mógł wygrać z osobą godną miana boga? Przerażała go myśli, iż może leżeć pośród gruzów Konohy. Pokonany, może nawet martwy. Nie miał pojęcia jak jego najgorsze koszmary były bliskie prawdy. Nie wiedział czy zostało mu cokolwiek, ktokolwiek. Ta myśl bolała go bardziej, niż kolejne pręty chakry wbijane w jego ciało przez Paina. Całą resztę pokonał, z trudem, lecz mu się udało, a teraz? Ma zostać zabity gdy został tylko jeden przeciwnik? Gdy jest tak blisko udowodnienia swej wartości...?
"
Wydarzenia
18
/
35115
Krzychuu
2018-04-16 12:47:32