Pod osłoną mgły
Kiedy
nasi bohaterowie dotarli do celu, ujrzeli skutki brutalnej bitwy.
Wszędzie walały się ludzkie ciała, niebo spowiła gęsta mgła. Kakashi
poczuł niesamowitą moc, jednak zanim zdarzył w ogóle zareagować było
już za późno. Był gotowy oddać życie w obronie wioski.
Rozpoczęła się
walka na śmierć i życie. Kopiujący ninja dzielnie walczył przeciwko potężnemu Zabuzie.
Żaden z nich nie chciał okazać słabości.
W tym samym czasie miała
miejsce jeszcze jedna walka. Najsilniejszy genin Wioski Liścia walczył z
zamaskowanym chłopcem. Haku, bo tak ów chłopak miał na imię, wiedział,
że ma przewagę, mimo to nie był w stanie nikogo zabić. Stworzył lodowe
lustra, które rozdzieliły ich od mistrzów. Kiedy celował lodowymi igłami
w Sasuke wydarzyło się coś, czego się nie spodziewał. W miejscu czarnowłosego pojawił się Naruto. Blondyn rzucił się na przeciwnika zrywając przy tym jego maskę.
Naruto był w szoku widząc ninje,
którego dzień wcześniej wziął za kobietę. Ta chwila zawahania
spowodowała, że chłopak nie zdążył odskoczyć, przez co jeden z kawałków
lodowych igieł przebił jego ciało. Uzumaki
wylądował na ziemi, a otaczająca ich woda zmieniła kolor na krwisto
czerwony.
Haku patrząc na blondyna przypomniał sobie ich ostatnią
rozmowę.
-Czego tak naprawdę pragnął ?
-Przez ten cały czas był tylko
zwykłym narzędziem ?
W ostatnim momencie zanim dusza Naruto
uciekła z jego ciała zamienił go w lodową statuę zostawiając go przy
życiu. Niestety ta technika wymagała zbyt dużo czakry. Wiedział, że nie
ma już zbyt wiele czasu. Ostatnimi resztkami sił pojawił się obok Zabuzy
i pierwszy raz świadomie zabił człowieka. Nie chciał by ktokolwiek
więcej z drużyny siódmej musiał umierać. Bitwa dobiegła końca. Młoda kunoichi podbiegła do swojego przyjaciela i wtedy przed jej oczami ukazała się demoniczna bestia o dziewięciu ogonach. Demon roztopił lód po czym sam zniknął.
Moc dziewięcioogoniastego przepadła, ale życie Naruto wciąż trwa.
Zamieszczać posty można dopiero po zalogowaniu się. Logowanie | Rejestracja