Jeśli nie masz niczego konkretnego do dodania, to oszczedź sobie dalszych wpisów.
Krzysiek, nerwy Ci puszczają. Widać paluszki trochę się mimo wszystko trzęsą, bo coś tam jednak ukłuło w serduszko. Apeluję o zachowanie profesjonalizmu, czym tego posta nazwać nie można.
Temat bez sensu. Odsyłam kilka postów wyżej - do tego, co napisał Jetti. Przez 8 miesięcy wprowadzono jedynie dwie rzeczy z jego obszernej listy. Od lat pod tematami z aktualizacjami stale przewijają się uwagi i sugestie graczy; i od lat są one ignorowane. Nie łudźmy się, nic się nie zmieni. Gra będzie aktualizowana nadal w ślamazarnym tempie. No, z wyjątkiem nowych ninja. Jeśli jakiś nie pojawi się przynajmniej raz na dwa tygodnie, to z administracją będzie naprawdę źle.
Ze swojej strony, jako osoby, która utopiła w tej grze ogromną ilość pieniędzy, zachęcam każdego do poszukania sobie innej formy rozrywki (innej gry). Ewentualnie do przeniesienia się na angielskojęzyczną wersję NO. W momencie otrzymania jałmużny rekompensaty za pamiętny event ze zwojami, przestałem się logować. I wracać nie zamierzam. Firma, która mnie nie szanuje, nie będzie miała moich pieniędzy. Miarka się przebrała.
Sprostowanie: miarka przebrała się już dawno temu. Mimo wszystko człowiek jest głupi i naiwny. I wierzy, że coś się poprawi. Cóż, nie tym razem.
Bez przesady, nerwy z takich postów na forum? Mógłbym to olać(co oczywiście byłoby lepszym rozwiązaniem), ale wyciągam do Was pomocną dłoń, co jak zwykle interpretujecie po swojemu. Jeśli tego nie jesteście w stanie zrozumieć, to bez sensu są dalsze posty, a mógłbym pisać i pisać.
Jeśli sugerujesz "przeniesienie na angielskojęzyczną" wersje naruto to nawet nie skrytykuje Twojej wiedzy na ten temat.
Powiem jedynie tyle, że dla firmy, która udostępnia dla Was tą grę, nie ma znaczenia na jakiej wersji będziecie grać. Polskiej, angielskiej, niemieckiej czy innej. Pieniądze lecą do tych samych osób. Wybór należy do Was, czy wolicie grać w ojczystym języku i wspierać ojczystą wersje gry. Czy przenieść się na inną wersję i dalej narzekać, bo zawszę wersja od Oasis będzie za główną wersją i zawsze znajdzie się ktoś co będzie narzekał.
Ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że pieniądze ostatecznie lądują u tych samych ludzi. Zauważ jednak, drogi przyjacielu, że jakość usług świadczonych przez osoby odpowiedzialne za angielskojęzyczną wersję jest nieporównywalnie wyższa. Widać to choćby po samym forum: moderatorzy i administracja są tam niesamowicie aktywni, a na pewno nieporównywalnie bardziej, niż tu. Reagują. Pomagają. Wyjaśniają. WIDAĆ, ŻE SĄ W STAŁYM KONTAKCIE Z DEWELOPEREM I MAJĄ CHOCIAŻ MINIMALNY WPŁYW NA ROZWÓJ GRY.
Wiadomo, doczepić można się zawsze do wielu rzeczy. Jednak w tym przypadku porównujemy naszą, "ojczystą" - jak to wyniośle nazwałeś - wersję do tej paskudnej, zagranicznej. A przepaść jest ogromna. Widać to również po różnicy w ilości błędów, które miały kolosalny wpływ na rozgrywkę w obydwu wersjach. I do podejścia osób odpowiedzialnych za zaistniały stan rzeczy. Nie wspomnę już o jakości samej gry, tj. ilości wydarzeń, systemów rozwoju postaci itp.
W skrócie: jeśli ktoś już ma w to grać i ładować kasę, niech robi to tam - przynajmniej obsługa klienta jest bardziej kompetentna, a moderatorzy na forum aktywni i chętni do pomocy.
Na koniec pofilozofuję i zadam pytanie retoryczne: wymagasz od nas, byśmy wspierali naszą wspaniałą, ojczystą wersję gry - a czym nasza wersja zasłużyła sobie na wsparcie? Co ją wyróżnia? Tylko to, że jest w polskim języku? Cóż, napisałbym teraz coś o jakości tego języka, a konkretniej tłumaczeń... Strzał w kolano, kolego.
Nadmienię kolejne błędy w Twoim rozumieniu i z przykrością zrobię to ostatni raz.
Skoro twierdzisz, że tamtejsi "moderatorzy" mogą więcej, to mylisz się. Taktyki % na UK/US wersji nie zostały wprowadzone, ponieważ mieli z tym problem. Nie dlatego, że ludzie nie wyrazili zgody. Gdyby było tak jak mówisz, udoskonalenie też nie zostałoby tam podniesione a tak się stało, mimo ankiet i ogromnego odzewu ze strony graczy.
Moderacja jest bardziej aktywna? Kolejny argument z kapelusza. Ruch jest nieporównywalnie większy do naszej wersji oraz i moderatorów znacznie więcej, gdzie można podzielić się obowiązkami. Funkcja moderatora, to w brew pozorom nie tylko pisanie postów na forum. Czy odpisywanie graczom na pytania. Z funkcja tą jest związane mnóstwo rzeczy. Można by to było porównać do góry lodowej, to co widać to zaledwie mniejsza część całości.
Apelując do reszty, skupcie się na ogólnym temacie tego wątku, nie skupiajcie się na tematach o których pojęcia nie macie. Tak jak to kolega nam tu świetnie pokazuje ;)
Na początku zaznaczę, że jest to mój ostatni post "nie na temat".
Ej, ej, ale trochę przesadzasz z ubarwianiem jednych, a ignorowaniem innych moich słów. Napisałem (nawet pogrubiłem i podkreśliłem), że tamtejsza administracja ma choć minimalny wpływ na rozwój gry. Słowo klucz: minimalny. Minimalny. Dla pewności przeliteruję: M-I-N-I-M-A-L-N-Y. I jeszcze tak, żebyśmy się zrozumieli w stu procentach: KLIK
Dobra, koniec złośliwości. Do czego zmierzam? Ano do tego, iż funkcje, które wymieniłeś, aby zbić mój argument, mają dość... "ciężki" wpływ na mechanikę gry. Dlatego ingerencję w coś takiego nie nazwałbym czymś minimalnym. Dla jasności sprecyzuję swoje zdanie z poprzedniego posta: tamtejsza administracja ma choć minimalny, ale nie niewidoczny wpływ na rozwój gry. Może teraz będzie lepiej. A co do "was": chyba za bardzo wzięliście sobie do serca tematykę gry, a konkretniej często przewijające się tu słowo "ninja". Świetnie się ukrywacie z efektami swojej pracy. No za cholerę nie widać tu waszych działań. A przynajmniej nie tych w dobrym kierunku. Prawdziwa moderacja ninja. Przepraszam, miało już nie być złośliwości.
Z tym ruchem na forum i ilością pracowników sam sobie robisz pod górkę. Swoją wypowiedzią właśnie zasugerowałeś, iż nasza wersja ma niewystarczającą ilość ludzi odpowiedzialnych za forum. Czyli tylko potwierdziłeś mój argument, wedle którego jakość świadczonych tam usług stoi na o wiele wyższym poziomie niż u nas - choćby tylko ze względu na ilość dedykowanego graczom personelu. Czyli mój argument nadal stoi: bez sensu wspierać o wiele gorszy produkt. Miło mi, że się rozumiemy.
Co do reszty Twojej wypowiedzi: zdradzę Ci sekret. Ale nikomu o tym nie mów, ok? Czytaj i skup się - przeciętny, zwykły, szary gracz przez niemal 100% swojego czasu spędzanego na rozgrywce i uczestnictwie w dyskusjach na forum widzi tylko i wyłącznie ten "czubek góry lodowej". I teraz ważne: niezbyt obchodzi go cała reszta, czyli to, co znajduje się pod taflą wody. Gracz jest klientem. Gracz płaci. Gracz korzysta z usługi. Gracz wymaga efektów. Jeśli coś wygląda źle - z definicji nie jest atrakcyjne. I w znacznej większości przypadków (a już na pewno w głupiej gierce przeglądarkowej) nie jest ważne to, co znajduje się głębiej. Powtarzam: odbiorcy to nie interesuje. Wszystko ma działać i kropka. U nich ten "czubek" jest jakiś taki bardziej... błyszczący. I okazalszy. No i, do jasnej Anielki, działa. A przynajmniej działa lepiej.
Wracając do tematu (żeby nie było):
byłoby bardzo miło, gdybyś odniósł się do postów Vilgee oraz Jettiego, ponieważ zawierają chyba wszystko, a przynajmniej większość rzeczy, o które prosiłeś w temacie przewodnim.
Jeśli chodzi o grę samą w sobie, tj. brakujące wydarzenia i ich koszmarną rotację, ciągle niekompletne elementy rozgrywki i mechanik, a także kulawe tłumaczenia - wszystko zostało już w tym temacie powiedziane i powtórzone przynajmniej pięciokrotnie. Bez sensu więc w kółko nawijać o tym samym. Skupię się zatem na troszkę innym aspekcie całości, który wbrew pozorom ma także kolosalne znaczenie i świadczy o jakości produktu, a tym samym na jego odbiorze przez klienta.
Pamiętajmy, że żywot NO (jak zresztą wszystkich, a przynajmniej większości gier online) zależy tylko i wyłącznie od społeczności graczy. Od ich ilości i aktywności. Od tego, jak oceniają usługę i czy polecają ją innym.
Swoją drogą - śmieszy mnie za każdym razem, kiedy widzę zdania w stylu "TO GRA TWORZONA PRZEZ SPOŁECZNOŚĆ". Pojawiają się one sporadycznie, ale rzucają się w oczy. Nie, to nie jest gra tworzona przez społeczność. To gra, której serwery są opłacane przez społeczność. I na tym rola tejże społeczności się kończy. Społeczność nigdy nie miała i póki co nie ma tu nic do gadania. Ona nie ma żadnego wpływu na kształtowanie produktu. No chyba, że przez kształtowanie mamy na myśli stałe zapewnianie deweloperowi funduszy na rozwój gry wedle swojego deweloperskiego widzimisię, głuchego na apele i prośby klientów. Ale to taka dygresja.
Wracając do wątku przewodniego - Naruto Online to gra, której filarem istnienia jest ta mityczna społeczność. I teraz pytanie: jakie narzędzia (poza samą grą) są dla takiej społeczności istotne? Jakie narzędzia pomagają w odbiorze produktu, wzbogacają go i urozmaicają? W jakim miejscu zbiera się taka społeczność, by wyrazić swoją opinię, podzielić się doświadczeniami, zaproponować zmiany lub po prostu poszukać pomocy z napotkanym problemem? Forum. Stronka na Facebooku. Obsługa techniczna. Są jeszcze serwery discordowe, jednak pominę je ze względu na to, że nie mają statusu oficjalnego kanału kontaktowego stworzonego przez/z polecenia dewelopera gry. Porozmawiajmy trochę o wspomnianych narzędziach. I powytykajmy pewne osoby palcami, a co.
Forum:
Zawsze milion pytań i problemów, a tylko garstka odpowiedzi. Każdy użytkownik zgodzi się, że osoby, które odpowiadają za forum, nie wykonują swojej pracy należycie. No, może poza tymi osobami, ale jest to do przewidzenia i pominięcia. Przede wszystkim rzuca się w oczy fakt, że obecność tych pracowników jest tu, lekko mówiąc, bardzo minimalna. Dobra, przejdźmy do tego wytykania palcami:
- Mamy Pashę, który chyba o nas zapomniał i pojawia się (jak dobrze pójdzie) dosłownie raz od święta, a jako administrator powinien grać w tym grajdołku kluczową rolę. Kiedy jednak już się pokaże, jego wypowiedzi są tak niesamowicie oderwane od rzeczywistości, że zakrawa to na nieśmieszny żart. Chyba najlepszym tego przykładem jest drama związana z procentowymi taktykami i jego groteskowe odpowiedzi na bunt graczy. Ludzie piszą o jednym, a on zupełnie o czymś innym. Zero zrozumienia. Zero PRÓB zrozumienia. Totalne lekceważenie.
- Mamy Pana Krzysztofa, którego wypowiedzi są tak nieprofesjonalne; przepełnione pychą, wyższością i lekceważeniem, że nie mam pojęcia, jakim cudem znalazł się na swoim stanowisku. I utrzymał je tak długo. Jego również można oskarżyć o skandalicznie niską aktywność (z wyjątkiem oczywiście ostatniego czasu, bo trochę się działo). Stwierdził w tym temacie, i tu parafrazuję, że praca moderatora forum jest dla niego bardzo ciężka, ponieważ wiąże się z wieloma innymi zadaniami, o których my, śmiertelnicy, nie mamy pojęcia, a on nie raczy nam tego tematu rozwinąć. Zasugerował, że w porównaniu do angielskojęzycznej wersji NO, tutejsza kadra jest niewystarczająca, by podzielić się wszystkimi zadaniami i dlatego wygląda to tak, a nie inaczej.
Czy naprawdę przy takim ruchu na forum wypada zasłaniać się brakami w personelu?
- Mieliśmy Vilgee (tobie też się dostanie, a co), który był najbardziej aktywny z całej trójki. Na wspomnienie zasługują jego próby pomocy z problemami technicznymi graczy, za to należy pochwalić. Natomiast to nadal za mało. Nadal niewystarczająco. Nadal skandalicznie niska aktywność. Co zabawne - odkąd stracił posadę, zrobił się jakoś tak bardziej widoczny na forum. Wygląda to trochę tak, jakby ten czerwony dopisek pod avatarem nakładał z automatu jakiś limit postów na dzień =)
Brak odpowiedzi na ważne pytania; ślamazarne - jeśli w ogóle - próby rozwiązywania problemów graczy; wybiórcze kasowanie postów, które nie łamią regulaminu, a zostawianie takich, które powinny zostać usunięte (chociażby przez to, że znajdują się w nich przekleństwa, wyzwiska, ewidentny trolling, offtop, etc.). Odsyłam do wycinka screena wyżej - ruch na forum jest zbyt mały, by przeoczyć takie rzeczy.
Obsługa techniczna:
Pracują tam osoby, które
a) nie są Polakami, a do komunikacji używają translatora;
b) totalnie nie znają swojego produktu i sprawiają wrażenie nie mieć pojęcia, o czym się do nich pisze;
c) są nieprofesjonalne i niekompetentne;
d) nie potrafią robić tego, co do nich należy - rzadko kiedy rozwiązują problemy, najczęściej odsyłają z kwitkiem.
Strona na Facebooku:
Nie korzystam z FB a tym samym z tego fp, dlatego nie będę się rozwodził. Zauważyłem jednak, w przeciwieństwie do forum i obsługi technicznej, że skarg na tę formę komunikacji jest o wiele mniej. Wręcz przeciwnie - zazwyczaj fp jest chwalony za szybkie odpowiedzi, a gracze z problemami odsyłani są właśnie tam, bo "na forum nikt nie pomoże, tylko oleją, a o obsłudze technicznej szkoda gadać".
Podsumowanie:
Pytasz, Krzysiu, czego jako gracze potrzebujemy. Potrzebujemy:
- uzupełnienia kadry na forum tak, by aktywność osób kompetentnych się zgadzała i nie była tylko symboliczna;
lub (co byłoby moim zdaniem o wiele lepsze)
- całkowitej wymiany personelu odpowiedzialnego za forum na nowy, świeży, kompetentny i chętny do pomocy; pozbycie się "złych jabłek";
i wreszcie:
- zrobienia czegoś z tą nieszczęsną obsługą techniczną.
Zamieszczać posty można dopiero po zalogowaniu się. Logowanie | Rejestracja